Dziś będzie krótko i węzłowato ;) Przed Wami dwie zakładki :)
Pierwsza w kwiaty – dla romantycznej duszy, a druga – z muffinką – dla łasucha.
Kwietna zakładka to pierwsza moja „zakładkowa” praca i dlatego jest tak prosta
(choć przyklejenie dużego motywu było dla mnie – początkującej – dość trudne…
Na szczęście niedługo potem poznałam metodę „na żelazko” ;)).
Druga praca z obu
stron pokryta jest spękaczem dwuskładnikowym firmy Penart. Strona z muffinką po nałożeniu stepu 2 została potraktowana
suszarką, zaś druga pękała samodzielnie (i dużo dłużej). Myślę, że oba efekty
ciekawe. :)
Która wersja przypadła Wam bardziej do gustu?
Pozdrawiam,
Au-une :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz