sobota, 29 kwietnia 2017

Kwietniowy ZZD – nadrabiam zaległości cz. 3

Kwietniowy ZZD – nadrabiam zaległości cz. 3
W tym miesiącu miała powstać zakładka z książką (klik).




Grafikę książki oraz napis znalazłam wśród moich zasobów – przetransferowałam je na preparat Pentartu i dodałam ścieg wokół brzegów oraz kropeczki, a wszystko to na tle bejcy. Na drugiej stronie – test nowego szablonu i kolor, który miał ożywić całą pracę.


Co myślicie o tej zakładce? :)

Pozdrawiam,
Au-une

Kwiecień plecień – nadrabiam zaległości cz. 2

Kwiecień plecień – nadrabiam zaległości cz. 2
Karteczka do Inki (klik) powstała jeszcze przed Wielkanocą, ale… zbrakło czasu na zrobienie posta…

Kwietniowa wytyczna to inspiracja poniższym zdjęciem:

 

Moja karteczka jest dość skromna i powstała przy użyciu jednego zestawu stempli :) Niestety nie mam jeszcze białego tuszu, więc śnieżynki zrobiłam niebiesko-srebrne. Teraz sądzę, że trzeba było wszystkie gałązki odbić w jednym kolorze, ale karteczkę robiłam przy świetle lampki i wtedy wyglądało to dobrze - nic to, człowiek się uczy całe życie ;)





Co myślicie o takie prostej kartce? ;)

Pozdrawiam,
Au-une

Nominacja Liebster Award – nadrabiam zaległości cz. 1

Nominacja Liebster Award – nadrabiam zaległości cz. 1
Zostałam nominowana do Liebster Award przez HAND MADE of stories (klik) za co bardzo dziękuję! I przyznaję, że jest mi niezmiernie miło z tego powodu :)



Informacje o wyróżnieniu:

Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę". Po odebraniu wyróżnienia należy odpowiedzieć na 11 pytań od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz od 5 – 11 blogów, które działają od niedawna lub mają mniejszą liczbę obserwujących, tak by też miały szansę zaistnieć w blogowej społeczności oraz zadajesz im swoich 11 pytań. Nie można nominować bloga, z którego otrzymało się wyróżnienie. Zabawa nie jest przymusem.”


A oto moje odpowiedzi:

1. Jaka jesteś?
Na pewno zakręcona, bardzo emocjonalna i uczynna.
2. Jakie ciasto lubisz najbardziej?
Czekoladowe ;) A najchętniej piekę Placek hiszpański :)
3. Co robiłabyś na bezludnej wyspie?
Najchętniej – czytała i zajmowała się rękodziełem :P
4. Twój największy autorytet
Hm, trudne pytanie. Chyba moja Babcia.
5. Jakiego dnia najbardziej nie lubisz?
Nie będę oryginalna – poniedziałku.
6. Ulubiony cytat
Be yourself no matter what they say”
7. Twoja największa zaleta
Skrupulatność
8. Wymarzona podróż
Włochy
9. Szczęście to:
Możliwość robienia tego, co się kocha
10. Ulubiony motyw przewodni w Twoich pracach
Kropeczki? ;)
11. Jaką rolę w Twoim życiu odgrywają zwierzęta?
Bardzo lubię zwierzęta, ale teraz nie mogę mieć żadnego :( Ale kiedyś będę miała kota - ragdolla :)

Do zabawy zapraszam:
* https://hafty-magos.blogspot.com/
* https://gmaja.blogspot.com
* http://robotkirecznenawesolo.blogspot.com
* http://papierowy-jarmark.blogspot.com
* http://kordonkowy.blogspot.com

Moje pytania:
1. Co się najbardziej relaksuje?
2. Czego się najbardziej boisz?
3. Ulubiony film.
4. Ulubione słodkości.
5. Jak zaczęła się Twoja przygoda z blogowaniem?
6. Gdzie szukasz inspiracji?
7. Jakie jest Twoje największe marzenie?
8. Kawa czy herbata?
9. Książka czy czytnik?
10. Ulubiony dzień tygodnia.
11. Czy jest jakaś technika, której chcesz się nauczyć?

Pozdrawiam,
Au-une :)

PS Na końcu chcę wyjaśnić, skąd się u mnie wzięły takie duże zaległości – raz, że były Święta, a dwa… zaręczyłam się! :D I okazało się, że już teraz musimy rozpocząć przygotowania. To mnie bardzo pochłonęło, ale postaram się nie znikać na tak długo ;)

niedziela, 9 kwietnia 2017

Kartka z mapką

Kartka z mapką
Kwietniowa wytyczna w zabawie karteczkowej u Uli to mapka (klik).



Przyznam, że w pierwszej chwili miałam zagwozdkę jak to ugryźć, bo nigdy nie robiłam kartki w ten sposób, ale jak się okazało - niepotrzebnie się martwiłam ;)

Największy problem miałam z dobraniem motywu do koła - większość dodatków była w złym rozmiarze... Jednak po przewertowaniu zasobu papierów trafiłam na uroczego Mikołaja :) Broda oraz niektóre elementy jego ubrania delikatnie się błyszczą dzięki Wink of Stella :) Do tego sznurek jutowy, nowy stempelek, papier i voilà! - karteczka gotowa ;)

Chyba wyszło całkiem nieźle, prawda?

Pozdrawiam,
Au-une
Zapisz

niedziela, 2 kwietnia 2017

Znów zakładki...

Znów zakładki...
Wiosna rusza już pełną parą, a robota aż pali się w rękach! To lubię! ;) Na warsztacie - jak zwykle - są zakładki. Dziś przedstawię cztery :)

Najpierw zakładka na wyzwanie Graj w kolory w Eko-Deco (klik) - w kolorze fioletowym. 

Kupiłam nową serwetkę i musiałam jej użyć :) Na drugiej stronie - zabawa bejcami - na górze fioletowa, która przechodzi w malinową. Żeby podkreślić kolory i "nie przedobrzyć" wykonałam delikatny szablon za pomocą białej pasty strukturalnej. I na koniec oczywiście lakier ;) Mam nadzieję, że moja zakładka spełni wymogi wyzwania ;)


Druga zakładka - również na niej chciałam poeksperymentować z bejcą - niestety - popełniłam dwa błędy. Po pierwsze - wybrałam zbyt podobne do siebie barwy, a po drugie - podczas malowania pomyliłam bejce... No cóż - zdarza się. Mam nauczkę na przyszłość ;) W ramach dalszych eksperymentów odręcznie wymalowałam napis "Tutaj czytam" (sądzę, że wyszło całkiem, całkiem) oraz zrobiłam stempel. Oba elementy poprawiłam za pomocą pasty żelowej Pentartu (ostatnio to mój ulubiony produkt). Na drugiej stronie nowa serwetka, której nie umiałam się oprzeć... I wszystko polakierowane.
 
Widzicie efekt 3D?

Poddałam się czarowi wiosny i zrobiłam prostą, soczyście zieloną zakładkę. Z obu stron ta sama serwetka i lakierowanie z brokatem. Czarnym markerem akrylowym zrobiłam napis, a złotym obrysowałam wycięte serduszko.
Udało się uchwycić brokatowy błysk ;)
Motyw na ostatniej zakładce możecie kojarzyć, ponieważ już raz go użyłam - tutaj (klik) (zdjęcia poniżej).



Tym razem postarzyłam go dość mocno - dlaczego? Ano, przez własną nieuwagę. Motyw ten miałam wydrukowany na papierze śniadaniowym i za pierwszym razem przykleiłam go metodą "na żelazko", dzięki czemu wszystko było gładkie. Natomiast tym razem postanowiłam przykleić go metodą "na szmatkę", jednak papier nie chciał współpracować i zaczął się marszczyć - postanowiłam to wykorzystać. Nieco go podarłam, trochę pobrudziłam bejcą oraz bitumem i wyszło coś takiego. Z drugiej strony odbiłam własnoręcznie wycięty szablon, który również pobrudziłam - pastami i farbami. Całość polakierowałam. 

Która wersja motywu podoba Wam się bardziej? :)

 
Pozdrawiam,
Au-une

Copyright © 2016 Au-une , Blogger