Styczeń
zbliża się ku końcowi, a jeszcze niedawno były Święta, choinka… A pod choinką –
prezenty! ;) Ja pod swoją zalazłam taką oto komódkę:
Prezent
wręcz idealny, bo nie dość, że pomoże uporządkować moje decoupage’owe produkty,
to jeszcze będę mogła go ozdobić wedle własnego życzenia :) Pomysłów było wiele
– od prostych transferów do nieśmiertelnych róż. Lecz zwyciężył… Zresztą sami
zobaczcie :)
A tu zbliżenia na dwa detale:
Po solidnym
szlifowaniu komódkę pociągnęłam bejcą w kolorze dębu, a fronty szufladek pomalowałam
na biało. Następnie na zwykłych kartkach ksero przykleiłam strony wycięte z…
książki telefonicznej. Pomysł zaczerpnęłam stąd.
Nie miałam pod ręką żadnego słownika, dlatego użyłam książki telefonicznej. Po wyborze grafik, wydrukowałam je i
trzykrotnie zabezpieczyłam lakierem do włosów (z obu stron). Ważne jest żeby pomiędzy
kolejnymi „lakierowaniami” lakier dobrze wysechł. Gdy obrazki były gotowe,
przykleiłam je metodą „na żelazko” i po wyschnięciu pomalowałam bitumenem, a
następnie całość polakierowałam kilkukrotnie lakierem akrylowym :) I gotowe! Szpargały znalazły swój dom ;)
Pozdrawiam,
Au-une :)
świetna transformacja:)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
Usuń