Nieco Afryki + ramka i tag

Pokażę Wam dziś chustecznik, który zrobiłam dla Męża :) Kilka lat temu, zanim w ogóle Mąż pojawił się na moim horyzoncie, poleciał do Afryki na safari. Jak sam mówi - to coś, co trzeba samemu zobaczyć. Wiem, że zostawił tam kawałeczek serca, bo często wspomina Tanzanię :) Dlatego chciałam zrobić dla Niego coś z motywami afrykańskimi. Szukałam czegoś praktycznego i stanęło na chusteczniku :)

Dwa boki chustecznika oraz góra zostały pomalowane dwoma bejcami: ippelapacho jasny oraz cappucino. Słonie to serwetka, natomiast drzewo - desert tree to wydruk (miałam zakupioną specjalnie do tego projektu serwetkę z takim drzewem - niestety przez nieuwagę przykleiłam dwie warstwy serwetki i całość musiałam zetrzeć papierem ściernym, ponieważ powstało tyle zmarszczek...). Brzegi pomalowałam ciemnobrązową farbą. Całość lakierowałam ultramatem od Bartka.

* * *

Oprócz chustecznika chciałam pochwalić się także małym tagiem, który z powodzeniem może zastąpić zakładkę do książki. Na jednej stronie przykleiłam kwiaty z papieru ryżowego i dodałam kropeczki. Lakierowałam na połysk. Na drugiej - chropowatej stronie - odbiłam szablon za pomocą białej pasty. Lakierowałam utramatem.

A na koniec prosta ramka. O ile dobrze pamiętam kupiłam ją w Pepco. Ramkę postanowiłam podarować siostrze i to ona wybrała kolory: niebieski i srebrny. Postanowiłam zrobić dwutonową ramkę - góra jest niebieska, a reszta granatowa. Po dwóch warstwach farby całość przemalowałam srebrną pastą, którą nakładałam nierówno.Wszystko nakładałam gąbką - dało to ciekawy efekt. Całość kilkukrotnie polakierowałam Bartkiem w wersji połysk.

Co sądzicie o tych pracach? :)

Pozdrawiam,
Au-une