sobota, 5 września 2015

Trochę tego i tamtego...

Dziś będą trzy różne rzeczy: zakładka, butelka i notes.

Po pierwsze - zakładka. Wspominałam już kiedyś, że babeczki to jeden z moich ulubionych motywów, prawda? ;) Tym razem udało mi się dorwać serwetkę z muffinkowym wzorem, którego jeszcze nie miałam i od razu to wykorzystałam :P Z drugiej strony - kwiatki. Obie strony obficie zaopatrzyłam w kropki, a tę z muffinkami dodatkowo ozdobiłam rameczką. Całość polakierowałam i, no właśnie.... Czy wiecie, że mój lakier z półmatu stał się całkiem matowy? Winą za to obarczam siebie, bo zostawiłam lakier na pewien czas na słońcu (niezbyt ostrym, ale jednak). Ktoś jeszcze miał taką sytuację?
Po drugie - butelka. Przyznaję się - kiedy wzięłam ją na warsztat nie miałam na nią pomysłu. Po przeszukaniu pudła serwetek trafiłam na okazały kwiat i właśnie on trafił na pracę. To było moje drugie podejście do cieniowania. Wciąż nie jestem z siebie zadowolona, ale myślę, że nie wyszło najgorzej :P Praca wydawała mi się jakaś "goła", dlatego ja pokropkowałam (czy to już nałóg?). Zastanawiam się nad ozdobieniem szyjki, ale na razie nie mam na nią pomysłu. Może macie jakieś sugestie?
Po trzecie - notes. Miałam stary kalendarz w twardej oprawie i po obejrzeniu tego filmiku (klik) uznałam, że świetnie nada się na notes. Do szycia użyłam cross stitch, czyli ściegu/szwu krzyżowego. Ścieg ten wygląda bardzo efektownie i jest łatwy do wykonania :) Okładkę ozdobiłam metodą decoupage - najpierw przygotowałam powierzchnię papierem ściernym, potem farby i słonecznikowa serwetka, a na końcu kropeczki i lakier. 
Notes w środku
Pozdrawiam,
Au-une

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Au-une , Blogger