sobota, 21 lutego 2015

Doniczka

Doniczka


Skąd wziąć świeżą bazylię? Można ją kupić w doniczce. Ale taka doniczka zbyt ładna nie jest… Dlatego należy zaopatrzyć się w doniczkę terakotową i ozdobić ją według własnego uznania! :) I tak właśnie zrobiłam.




Doniczka miała wyglądać na starą, więc przed pomalowaniem jej farbą miejsca spod których miał „wyglądać” jej oryginalny kolor przetarłam świeczką. Oba napisy to transfer na lakier akrylowy – nie są tak wyraźne jak przy transferowaniu za pomocą kleju i do tego bardzo odcinają się od tła. Chyba już nie będę stosować tej metody. Transfery zostały przybrudzone bitumem. Rysunek bazylii to oczywiście serwetka.
 
Dziś ozdobiłabym tę doniczkę inaczej, ale cóż, stało się ;)

Pozdrawiam,
Au-une

piątek, 6 lutego 2015

Bransoletka w paseczki

Bransoletka w paseczki


Trochę tęsknoty za latem, czyli bransoletka – praca pełna prostoty :)

Choć obecnie zima (przynajmniej u mnie) jest mało „zimowa”, to i tak chciałoby się lata. Zwiewne sukienki, spódniczki, słońce i… właśnie bransoletki. Do cieplejszych kreacji takie ozdoby niezbyt mi pasują ;)






A jak ozdobiona jest ta bransoletka? Nic prostszego! Środek pomalowany bejcą (ciemny orzech), a na zewnątrz pasiasta serwetka. Takie połączenie z pewnością pomoże ożywić nudą stylizację ;) 

Wykonanie idealne nie jest, ale żeby było trzeba ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć! Dlatego zabieram się do dalszych ćwiczeń oraz życzę - sobie i Wam - wytrwałości :)

Pozdrawiam,
Au-une

niedziela, 1 lutego 2015

Zakładki dwie

Zakładki dwie



Dziś będzie krótko i węzłowato ;) Przed Wami dwie zakładki :) Pierwsza w kwiaty – dla romantycznej duszy, a druga – z muffinką – dla łasucha. 







Kwietna zakładka to pierwsza moja „zakładkowa” praca i dlatego jest tak prosta (choć przyklejenie dużego motywu było dla mnie – początkującej – dość trudne… Na szczęście niedługo potem poznałam metodę „na żelazko” ;)). 
Druga praca z obu stron pokryta jest spękaczem dwuskładnikowym firmy Penart. Strona z muffinką po nałożeniu stepu 2 została potraktowana suszarką, zaś druga pękała samodzielnie (i dużo dłużej). Myślę, że oba efekty ciekawe. :)

Która wersja przypadła Wam bardziej do gustu?

Pozdrawiam,
Au-une :)





Copyright © 2016 Au-une , Blogger