środa, 20 maja 2015

Paski i motyle



Lubię dawać prezenty i staram się, by były wyjątkowe. A cóż może być bardziej wyjątkowego niż przedmioty wykonane własnoręcznie? ;) Niedługo pewna osóbka będzie obchodziła urodziny, dlatego postanowiłam sprezentować jej chustecznik. 

Pierwszy raz ozdabiałam chustecznik i muszę przyznać, że to nie lada wyzwanie! Najtrudniejsze jest oczywiście rozplanowanie wzoru. Mój pierwszy plan był taki: tło będzie żółto-pomarańczowe, a na nim nakleję biedronki i czterolistne koniczyny z serwetki. Nie wyszło to zbyt dobrze, próbowałam ratować sprawę i pocieniować pracę, co okazało się przysłowiowym gwoździem do trumny :P W ruch poszedł papier ścierny, a w głowie zaświtała nowa myśl: chropowata powierzchnia, paski i motyle. Nierówną powierzchnię uzyskałam dzięki gęstej farbie, którą nakładałam gąbką (metoda: tapowanie). Po wyschnięciu farby, przy pomocy taśmy malarskiej zrobiłam różowe paski. Nadszedł czas na motyle. Większość z nich została wydrukowana na papierze śniadaniowym, spryskana dwukrotnie lakierem do włosów, wycięta, a następnie przyklejona. Pozostałe wycięłam z różnych serwetek i przykleiłam.
Chustecznik był jakiś taki nijaki, więc zabrałam się za kropkowanie – biel, róż, niebieski, srebro i złoto. Gdy efekt mnie zadowolił, odłożyłam pędzle i polakierowałam pracę – kilkanaście razy (oczywiście za każdym razem czekałam aż poprzednia warstwa wyschnie).



Detal, próba uchwycenia faktury i "błysku"

I tutaj cała przygoda mogłaby się skończyć, lecz przypomniałam sobie, że w szafce mam nieużywaną jeszcze przezroczystą pastę akrylową (z Lidla). Nałożyłam trochę pasty do butelki z aplikatorem (bardzo przydatny gadżet) i nieco „podrasowałam” motyle. Następnie położyłam dwie bardzo cienkie warstwy lakieru i ostatecznie zakończyłam pracę nad chustecznikiem :)




Co o nim myślicie?

Pozdrawiam,
Au-une

2 komentarze:

  1. A wiesz nie widać że to przez przypadek ,wręcz te "grudeczki" nadają oryginalny styl temu chustecznikowi,na pewno spodoba się jako prezent :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Au-une , Blogger